Cześć. Chciałam Wam podziękować za te wszystkie komentarze. Jest mi starsznie miło , że te moje "wypociny" podobają wam się. A dlatego , że dzisiaj Sylwester chciałam wam złożyć życzenia:
Wesołego i szalonego Sylwestra oraz Szczęśliwego Nowego roku, żeby 2014 był jeszcze lepszy od 2013. Nie zamęczam - miłej lekturki.
Nowe życie cz.7
- Dr Szymańska oprowadzi doktora Nowaka po oddziale. Dziękuje można się rozejść.
Szymańska zaczekała , aż wszyscy wyjdą z sali i zostanie sama z Pawłem. Po chwili podszedł do niej, witając się:
- To ty jesteś ta słynna Alicja Szymańska?
- To już ci o mnie coś nagadali?
- I to nie raz. - zaśmiał się Paweł.
- Chodź oprowadzę cię- powiedziała roześmiana Alicja.- Tu jest SOR. Cześć Jivan.
- O hej.
- To jest nasz lekarz. Taki trochę z innego świata.- powiedziała do Michała.
- Paweł.
- Adam.Miło poznać - Paweł wyszedł z pomieszczenia , a Alicja odwróciła się do Jivana
- Przystojny- szepnął Jivan.
- Ha. Ha. Ha. Bardzo śmieszne - odpowiedziała.
Zwiedzanie szpitala przebiegało w miłej atmosferze, aż w końcu dotarli znowu lekarskiego:
- Tam jest grafik. Zapoznaj się z nim- po czym sięgnała po dokumentacje leżącą na biurku.
- Wygląda na to , że jutro razem operujemy.
- No to wspaniale. Zobaczę co potrafisz.
- A, ja zobacze, czy naprawdę jesteś taka dobra , czy to tylko plotki- zaśmiał się Paweł.
- Bardzo śmieszne. Do jutra.
- Pa.
Kilka godzin później...
Alicja wracała do domu na nogach, była cała w skowronkach. Mimo, że rozmawiała z nim tylko godzinę. To... Sama nie wiedziała co... Niegdy nie zachowywała się tak na widok jakiegoś mężczyzny.Zawsze traktowała ich na początku z obojętnością. Tak jak Maksa. No właśnie.... Znowu on.... Cały czas siedział jej w głowie.... Nie mogła o nim zapomnieć.. Tak strasznie go kochała... Jednak wiedziała, że on układa sobie życie na nowo. On tak nie umiała... Cały czas brakowało jej , jegi zapachu.... Jego smaku ust.... Jego.... No.... Całego jego.... Tak strasznie go kochała, żę nie mogła o nim zapomnieć.... Przez kilka miesięcy zaminili się ledwie kilkoma zdaniami. Zamyślenia wyrwał ją widok machającej przez okno Beaty. Która zaraz wyszła jej na przeciw:
- Hej siostra.
- Cześć.
- A co ty taka zamyślona?- spytała się Beata.
- Wiesz co siostra.... Chyba się zakochałam...
- Żartujesz?
- Nie.
- No to wspaniale. No to kto jest tym szczęściarzem.. Ten nowy chirurg? Jak on ma Paweł?
- Tak. To on.
- No to moje gratulacje. Opowiadaj.
Cały wieczór minął im w przyjemnej atmosferze. Alicja wszystko opowiedziała Beacie co wiedziała o Pawle. Jasińska cieszyła się szczęściem siostry. Z całego serca kibicowała temu związku. Chciała w końcu , aby siostrze się ułożyło.
Następnego dnia....
Alicji i Pawłowi świetnie się razem pracowało. Chemię zauważył miedzy nimi również Maks, który wkurzał się na widok uśmiechniętej Alicji u boku przystojnego doktorka. Jeszcze rok temu to on stał koło niej. Nie mógło tego znieść, a na dodatek będzie im jeszcze asystował przy operacji. Alicja również nie była z tej wiadomości ucieszona. Ostatnio rzadko z nim operowała, a jak na zlość jeszcze musiał być tam Paweł:
- Boskie ręce- powiedział Nowak.
- Dziękuję.
- Proszę. Co robi Pani dziś wieczorem.
- A nie mam planów- Specjalnie tak mówiła, bo widziała jak gotuje się w Maksie.
- W takim razie zapraszam Panią na kolację.
- Z przyjemnością.
Po skończonej operacji Nowak musiał iść na SOR , a Alicja poszła do lekaskiego. Po chwili do pomieszczenia wszedł Maks:
- Widzę , że Pan doktorek wpadł ci w oko.
- O co ci znowu chodzi.
- O nic.
- Właśnie widzę. To jest moje życie. Mogę robić co chce. Już nie jesteśmy małżeństwem , jakbyś zapomniał.
- Dobrze wiem. Tylko , że jestem o ciebie cholernie zadrosny!
- O!Kto to mówi Pan doktorek z kochanką i dzieckiem!
- Alicja!
- Uraziłam Pana? Oooo Przykro mi.
- Nie żartuj sobie ze mnie!
- Tak! To mogłeś być zazdrosny kiedy ja cię potrzebowałam , a nie teraz. Czy ty zawsze musisz wszystko robić w nieodpowiednim momencie?- Maks chciał ją dotknąć , jednak mu się to nie udało.
- Nie dotykaj mnie! Nie jesstem twoją własnością!
Do pomieszczenia wszedł Paweł.
- O, przepraszam ja nie będę przeszkadzał.
- Zostań, ja już wychodzę- powiedział Maks. Jak powiedział tak zrobił. Alicja wybuchła płaczem. Paweł podszedł do niej i po prostu ją przytulił. Tego właśnie było jej potrzeba. Kogoś komu w ogóle nie będzie musiała niczego opowiadać. Kogoś kogo się nie wstydziła być sobą. A on.... Paweł wiedział o wszystkim. Wiedział , że nie lubi opowiadać o swoim , życiu. Żeby o nic jej nie pytać. Zapoznał się wcześniej z Beatą. Okazało się , że to jej dawny kumpel. Tylko wcześniej nie poznawała go po imieniu i nazwisku . Tylko dopiero poznała go po wyglądzie. Opowiedziała, mu , że Alicja bardzi dużo przeszła przez swoje życie. Powiedziała również, żeby jej nie skrzywdził. A on... Powiedział jej , że zakochał się w niej. Bez opamiętania. Beata pomyślała , że trzeba zacząć plan " swatkę"...
Fajne ale jestem cala mokra na mys ze ala i maks nie beda razem kiedydodasz nowa czesc jak najszybciej plis
OdpowiedzUsuńAnia z Zielonej Góry fanka lekarzy
Powiem Ci, ze na pewno nie dodam jej w tym roku :p Ale postaram sie jakos w pierwsze dni kolejnego roku ;)
UsuńTak się wzruszyłem!!!!
UsuńFajne ;) Mi tam szkoda nie jest, że Ala z Maksem nie będzie ;) Również życzę aby nadchodzący rok 2014 był jeszcze lepszy od poprzedniego ;)
OdpowiedzUsuńJa tak samo myślę pisząc to opowiadanie. Prawie w każdym Ala i Maks są razem. Ja postanowiłam napisać inaczej. Dziękuję za życzenia ;)
UsuńTo znaczy że ala i maks nie bedą razem =<
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTo dobrze
UsuńDo siego roku
Alicja i Maks nie będą razem.
UsuńTo niech się skończy ta opowieść
OdpowiedzUsuńKarol
To w końcu ten nowy lekarz ma na imię Paweł, czy Michał?
OdpowiedzUsuńNie przyjmuję do wiadomości takiego "gnojenia " Maksa. Wystarczy, że w serialu zrobili z postaci idiotę.
Przepiękne opowiadanie.Podoba mi się ten wątek Alicji i Pawła.Czekam na następną część. :-)
OdpowiedzUsuńSwietne :)
OdpowiedzUsuńPolecam tez mojego bloga
https://www.blogger.com/blogger.g?blogID=7355185850684909965#overview