piątek, 23 sierpnia 2013

Pozory mylą. 4

Pozory mylą 4


 Miesiąc później

     Alicja wyszła ze szpitala. Mieszka u Sylwii. Często razem się spotykamy i urządzamy babskie wieczory. Właśnie idę z jednego z nich. Zmarzłam. Idę do domu. Pewnie tata się martwi. Jest trochę późno.  Wycieram buty o wycieraczkę. Oooo. Jak dobrze. Ciepło. Idę się wykąpać. Gorąca kompiel dobrze mi robi.  Idę do kuchni i robię sobie gorącej herbaty. Idę do swojego pokoju. Włączam laptopa. Patrzę na forum narciarskie. W końcu jest zima. Trzeba gdzieś wyjechać. Widzę  ładnego chłopaka. Jest autorem zdjęć ośrodka do którego mamy pojechać. Ładny i w moim wieku. Hmmm.... Może do niego napiszę? Sama nie wiem. Sama nie wiem co robię. Piszę do niego. Zaskoczeniem dla mnie jest to, że po chwili pojawia się odpowiedź. Chętnie się ze mną spotka. Jest dobrze. Piszę kiedy i o której moglibyśmy się spotkać. Odpowiada, żę mu pasuje. Kładę się spać. Rozmyśłam za i przeciw tej znajomości. Nie wytrzymam. Piszę do Ali. Jest moją najlepszą przyjaciółką. Odpiszę mi, chociaż jest druga w nocy.
 " Hej Ala. Poznałam kogoś. Nie mogłam się powstrzymać . Musiałam do ciebie napisać" Po chwili dostaje sms'a.
" No to super. Kto to taki? " Dzwonię do niej.
- Hej.
- Cześć. No mów kto to.
-  Fotograf. Przystojny. Strasznie przystojny.
- To kiedy Go poznam?
- Jak pojedziemy do Zakopanego.
- Co?? Nie mów , że poznałaś Go przez internet. Ale gadałaś z nim ?
- Tak mamy się spotkać. Mam nadzieję , żę coś z tego będzie.
- No ja też.- Obie wybuchamy śmiechem- Dobra siostra kończę, bo trzeba trochę się przespać. Jutro masz dyżur. Pa.
- Pa.
Tak strasznie się cieszę. Muszę wytrzymać jeszcze tydzień.

 Mam pisać dalej? Bo nie wiem czy wam się podoba.


 

6 komentarzy: