czwartek, 20 czerwca 2013

Miłość przetrwa wszystko cz 8 i 9

Cześć. Wstawiam dwie części opowiadania i ostatnie. Tak mi wyszło. Obiecywałam trzy. Postaram się wrzucić wieczorem pierwsza część nowego opowiadania. U was też tak duszni i gorąco? U mnie nie da się oddychać. Miłego czytania :)

Cz8
Dni strasznie im się dłużyły, a stan małego z dnia na dzień był coraz lepszy. W końcu nadszedł dzień  w którym lekarze zadecydowali podać chemię.  Wszyscy byli zdenerwowani i przejęci całą tą sytuacją. Najbardziej Alicja. Mały bardzo źle znosił chemię. Kiedy Alicja z Maksem wieczorem zostali sami w sali z chłopcem. Podszedł do nich lekarz i przekazał dla obojgu tragiczną informację.  Powiedział , że nie obejdzie się bez przeszczepu i teraz trzeba czekać tylko na dawcę. Alicji i Maksa szpik nie nadawał się. Po miesiącu znalazł się dawca z Ameryki.  Gdy udało się bezpiecznie sprowadzić dawcę do Polski. Zaczął się przeszczep.
Cz9
 Alicja i   Maks chodzili przed salą operacyjną, mówiąc  sobie, ze wszystko będzie dobrze. Po kilkunastu minutach wyszedł jeden z chirurgów z sali operacyjnej:
- Przykro mi… Nie mogliśmy nic zrobić… Źle reagował  na narkozę.

Alicja wybuchła płaczem. Starała się trzymać jednak się jej to nie udawało. Maks przytulił ją z całych sił. Jako mężczyzna nie chciał pokazywać jak płacze, jednak łzy same wdzierały się do jego oczu. Usiedli na podłodze i płakali. Nie zwracali uwagi na ludzi ani na nikogo. Długo, długo po tym wydarzeniu Ala nie mogła zapomnieć. Po dwóch latach urodziła się im córeczka, Ale nikt inny, nigdy nie zastąpił im Aleksego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz