poniedziałek, 3 czerwca 2013

Nie trać nigdy nadziei cz.7

Witam! Dzisiaj dodaję ostatnią część opowiadanka. Nie wiem czy jutro coś dodam, bo chyba nie będę miała czasu, i w ogóle to nie mam kolejnego opowiadania napisanego. Także nie wiem kiedy dodam jakieś opowiadanie. Może dzisiaj znajdę trochę czasu i coś napiszę :) A jutro o 00:20 " Lekarze" na tvn.  Szkoda tylko, że na 8:00 do szkoły :(

***

Maks nie wiedział o co chodzi. Poszedł do lekarskiego gdzie siedziała właśnie Olga.
- Cześć kochanie. – powiedziała.
- Co tu się do cholery dzieje?
- O co c chodzi?
- Wszyscy w jednej sekundzie mnie znienawidzili. Co ty zrobiłaś?
- Aaaa,  o to chodzi. Po prostu są zazdrośni.
- O co mają być zazdrośni?
- Zapomniałam Ci powiedzieć. Zostaniesz ojcem.
- Kim?
- No ojcem. Jestem w ciąży.
- Co?! Kiedy przecież ze sobą nie spaliśmy.
- Już zapomniałeś?
- Co ty sobie znowu wymyśliłaś? Jeżeli będę miał dziecko to tylko i wyłącznie z Alicją. Rozumiesz? Z Alicją.
Maks wyszedł z pokoju. A Olga uśmiechnęła się tajemniczo. Nagle Maks na kogoś wpadł. To była ona. Alicja.
- Przepraszam.
Alicja chciała iść dalej jednak Maks ją zatrzymał.
- Posłuchaj  mnie Olga nie jest w żadnej ciąży. Rozumiesz? Ona to sobie wszystko ubzdurała. Pójdę z nią na USG i wszystko się wyjaśni. Hm?
- Nie chcę twoich wyjaś..- Maks nie dał jej dokończyć tylko ją pocałował. Ona oddała pocałunek, choć była na niego zła. Maks poszedł na USG chociaż wiedział , że nie ma sensu. Wiedział , że Olga to sobie wszystko wymyśliła albo jest w ciąży , ale nie z nim. Piotr nie stwierdził  ciąży powiedział , że poranne omdlenia są spowodowane zatruciem. Maks pobiegł do Alicji.
- Widzisz miałem , rację Olga nie jest w żadnej ciąży. Wszystko sobie ubzdurała, żebym był z nią. Kocham Cię. Strasznie Cię kocham.
- Kocham Cię.
Ich usta złączyły się w namiętnym pocałunku. Teraz wiedzieli , że już nic im nie stanie w drodze do szczęścia.
EPILOG
     Alicja i Maks pół roku po całym zdarzeniu wzięli ślub. Olga wyjechała za granicę. Państwo Kellerowie doczekali się bliźniaków. Beata doczekała się córki z nowym ortopedą Jaśkiem. Sylwia i Orda znów się zeszli. Krzysztof związał się Elżbietą. Tylko Leoś został samotny. Jednak nic nie było mu do szczęścia więcej potrzebne.

KONIEC 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz